Dziewczyna Księżyca


Tańcząca samotnie w pustym korytarzu
Rażąca ludzkie oczy, światło.
Cisza zagłuszona migotaniem, nie pyta
I ostatnim brzęczeniem skrzydeł, wzywa.

Nie niszcz tego Matyldo
Nie szepcz myślom kolejnych myśli
Strzepnij resztkę rozwagi
Oderwij się od pociągu tego strachu.

Horror w głównej roli samotnej nocy
Zaprasza zagubionych na własny seans.
Wilgotna podłoga odmraża jeszcze ciepłe stopy
Marta, Martyna, poczekaj Matyldo!

Odchodzisz oglądając się za siebie,
Komu to w sercu, komu to w głowie?
Zostać i przecierpieć kolejną nockę?
Pomyśleć gdzie się zgubiło, co się straciło po drodze.

Daj mi znać gdy zaśniesz dziewczynko
Zatańczę kolejny raz pod Twoimi drzwiami
Zaśpiewam kołysankę z muchami
Odejdę nad ranem, gdy pogaśniemy wszyscy razem.

Przestaniesz błądzić korytarzami bez jaźni
Przestaniesz szukać wyjścia z zamkniętymi oczami.
Nie będziesz już w berka z księżycem się bawić
Pozdrów słońce, złap deszcz za palce i nie czekaj na mnie.




Luna M.

Komentarze

Popularne posty